Dodane

  • Kolejne osiedle w śródmieściu

    ns krag
    Kolejna miejska plomba zostanie zagospodarowana. Przy ul. Waryńskiego na dawnej gazowni powstanie osiedle mieszkaniowe z usługami na parterze.

 

Czwartek wieczorem, „odpalam fejsa”. I oczom nie wierzę. Lena Matysik, organizatorka piątkowego koncertu charytatywnego dla muzyka Krzysztofa „Dullasa” Dulskiego w Kaflowym, informuje, że „Dullas”... jest już zdrowy. Tak więc dochód z koncertu, który pierwotnie miał być dla niego, został przeznaczony dla małego Adasia
Krzysztof Dulski to muzyk metalowy z Żagania, który w ostatnim czasie borykał się z chorobą nowotworową. Koledzy po fachu „Dullasa” nie zapomnieli o nim, chcieli jakoś pomóc. A jak może pomóc muzyk muzykowi, jak nie organizując koncert charytatywny?
Za organizację wzięła się Lena Matysik, nowosolska wokalistka. Wszystko było już zapięte na ostatni guzik, lista muzyków, godziny ich występów, lista przedmiotów na aukcję. I oto nadchodzi radosna wieść, że w zasadzie, to K. Dulski koncertu już nie potrzebuje. Bo wyzdrowiał. Mieszkaniec Żagania poszedł do lekarza i okazało się, że jego wyniki są już dobre. Szkoda byłoby jednak odwołać to wydarzenie. „Dullas” wraz z L. Matysik zadecydowali wspólnie, że dochód z koncertu zostanie przeznaczony na leczenie i rehabilitację małego Adasia, sześcioletniego nowosolanina.
O Adasiu pisaliśmy szerzej na łamach Tygodnika Krąg przy okazji czerwcowego koncertu charytatywnego. Chłopiec jest chory na mózgowe porażenie dziecięce, które objawia się lewostronnym niedowładem spastycznym. Choroba wyniknęła z nieprawidłowości podczas porodu. Bystry chłopczyk nie ma na tyle sił, żeby chodzić prawidłowo, lewa strona jego ciała jest słabsza. Cały czas trwa walka o jego zdrowie.
Podczas nieoczekiwanej powtórki koncertu w Kaflowym udało się zgromadzić 600 zł. Tego dnia zagrało kilku artystów: Kacper Wiśny z solowym programem gitarowym, Marta Pondel czyli „Namah”, Dorian Zarzycki Band, a także doskonale znane nowosolanom Ten Rupees.
- To kolejny raz, kiedy angażujemy się w takie akcje i z zaplanowanego na godzinę występu robi się granie przez półtorej godziny – śmieje się Dariusz Giedziun, wokalista Ten Rupees. – Zagraliśmy kilka coverów i utwory naszego autorstwa z płyty, która ukaże się pod koniec roku. Cieszymy się, że kolejny raz nowosolanie włączyli się do akcji i pieniądze zostały zebrane – mówi D. Giedziun.
– Fantów nie było zbyt wiele, ale to zawsze coś. Sprzedaliśmy podczas licytacji płytę z autografem Magdaleny Tul, wokalistki programu „Jaka to melodia?” oraz uczestniczki Eurowizji. Prócz tego poszło ozdobne złote serce oraz pluszowy miś, za którego zapłacono aż 100 zł – opowiada L. Matysik.
Nowosolanka podkreśla, że cieszy się z samego efektu, ale żałuje, że frekwencja nie była większa. – Jestem zadowolona z koncertu, a szczególnie z występu Ten Rupees. Wszystkim zaangażowanym w to przedsięwzięcie chciałabym serdecznie podziękować – podkreśla organizatorka koncertu.
Sam Adaś wraz ze swoją mamą nie mogli przybyć do Kaflowego tego wieczoru. Akurat tego dnia byli w Krakowie na operacji. Jednak mama Adasia bardzo dziękuje szczególnie K. Dulskiemu i jest wdzięczna za pamięć.
Mateusz Pojnar