Grand Prix Polski w tańcu, to jak zdobycie kryształowej kuli przez Justynę Kowalczyk. Dla małżeństwa Zofii Hasik i Jana Nowaka to duże osiągnięcie i wielka radość. Ich potężna praca została zauważona. Wystąpili w ośmiu z dziesięciu ogólnopolskich turniejów tańca. Za każdym razem stawali na podium. Po podsumowaniu wyników w ostatecznej klasyfikacji wywalczyli złoto w tańcach latynoamerykańskich i srebro w standardowych.
Z. Hasik i J. Nowak stawiali pierwsze kroki na parkiecie cztery lata temu w Klubie Tańca Urban. - Co pani na taki wyczyn? - pytamy trenera Aleksandry Urban.
- To wariaci – śmieje się pani Ola. Wspomina, że gdy przyszli na pierwszy trening, w niczym nie przypominali pary turniejowej. - Jasiek miał większy brzuch i był ubrany w sympatyczne szelki. Zosi w tańcu brakowało gibkości. Nie poddawali się, ostro trenowali. Zaczęli przychodzić na wszystkie treningi. Tańczyli w swojej grupie i przychodzili z innymi grupami wiekowymi – opowiada A. Urban. Po roku zaczęli osiągać pierwsze sukcesy na turniejach. Taniec stał się ich pasją. - Szukaliśmy z żoną czegoś odpowiedniego dla siebie. Zosia całe życie przesiedziała w książkach, nawet na rowerze nie potrafi jeździć. Próbowaliśmy nart, ale nie dało rady. W końcu zapisaliśmy się na taniec i tak poszło – śmieje się J. Nowak. Dziś na taniec poświęcają każdą wolną chwilę. W domu zamontowali lustra, żeby ćwiczyć poszczególne figury. Kiedy poczuli się mocni postanowili wystartować w Grand Prix Polski w grupie seniorów. Wcześniej nie było grupy tancerzy powyżej 55 roku życia. Dzięki staraniom trenera Tadeusza Urbana z Klubu Tańca Urban powstała kategoria seniorów. - Wcześniej pewnie sądzili, że jesteśmy za starzy i przyjdziemy z balkonikami – żartuje J. Nowak. Zmagania seniorów trwały rok. Z. Hasik i J. Nowak za każdym razem byli rewelacyjni. - Zosia jest cudowna, tańczy pięknie a przy tym cały czas się uśmiecha. Widzę jak przyciąga wzrok komisji i publiczności – podkreśla J. Nowak. Przyznaje, że lepiej czują się w tańcach standardowych, ale wyżej są oceniani w latynoamerykańskich.
Taniec stał się pasją i sposobem na szczęśliwe życie. Z. Hasik i J. Nowak poznali inne tańczące pary, z którymi się zaprzyjaźnili. Czas dzielą między pracę zawodową i taniec. Choć wywalczyli puchary nie odpuszczają. Od marca rozpoczynają starty w kolejnym grand prix.
Monika Owczarek