Dodane

  • Kolejne osiedle w śródmieściu

    ns krag
    Kolejna miejska plomba zostanie zagospodarowana. Przy ul. Waryńskiego na dawnej gazowni powstanie osiedle mieszkaniowe z usługami na parterze.

 

Ada Antczak z UKS "Olimp" Nowa Sól wywalczyła w niedzielę brązowy medal na Pucharze Europy w judo. Zawody odbywały się w Bielsku-Białej.

 

- Nie wierzę, ręce  mi się jeszcze trzęsą, ale mamy brązowy medal - mówił podekscytowany trener Ady Dariusz Giedziun w niedzielne popołudnie chwilę po ostatniej walce swojej podopiecznej. Zawody, które odbywały się w Bielsku-Białej, zakończyły się dla nowosolan rewelacyjnym wynikiem.

Ada zakwalifikowana została do kategorii 63kg jako zawodniczka rezerwowa. W sumie w tej kategorii wystartowało 27 zawodniczek. Ada zaczęła starty na macie D, jednej z czterech, na której toczyły walki juniorki.

W pierwszej walce do nowosolanki uśmiechnęło się szczęście, Ada miała wolny los. W drugiej walce z Węgierką Sabiną Grecsak przegrała i o jakiekolwiek sukcesy mogła ubiegać się tylko w repasażach. Te przewalczyła rewelacyjnie. Zwycięstwo z zawodniczką z Izraela Tamarą Legmann, Holenderką Lisą Mullenberg, Francuzką Lisą Marchese a potem biła się o medal, w boju o brąz pokonała Hiszpankę Herrero Zapirain. Stoczyła pięć walk, cztery z nich wygrała, co pozwoliło jej zająć trzecie miejsce w tak prestiżowych zawodach.

To ogromny sukces naszej zawodniczki. W zawodach wzięli udział 455 reprezentantów i reprezentantek z 25 państw, warto zaznaczyć, że udział w zawodach wzięła też ekipa z Japonii. Polacy zdobyli na Pucharze pięć medali, z czego jeden jest udziałem naszej zawodniczki. Polacy w klasyfikacji medalowej zajęli 10. miejsce.

Ada ma na swoim koncie kilka sukcesów. Podopieczna D. Giedziuna wygrała międzynarodowy turniej w Austrii w październiku 2010, zajmowała trzecie i pierwsze miejsca w Pucharze Polski Młodziczek, trzecie miejsca w Pucharze Polski juniorek młodszych. Jednak jej sobotni wyczyn jest jej największym osiągnięciem. Gratulujemy zawodniczce świetnego występu, wyrazy uznania także dla trenera.

Marek Grzelka