Dodane

  • Kolejne osiedle w śródmieściu

    ns krag
    Kolejna miejska plomba zostanie zagospodarowana. Przy ul. Waryńskiego na dawnej gazowni powstanie osiedle mieszkaniowe z usługami na parterze.

 

Od 27 lipca na obozie w Karkonoszach przebywają judocy UKS „Olimp” Nowa Sól. Po raz kolejny ich bazą jest schronisko „Odrodzenie” na Przełęczy Karkonoskiej Obozowa miejscówka to z pewnością jedno z piękniejszych miejsc w polskich Karkonoszach. Położone na wysokości 1236m n.p.m. jest doskonałym punktem do górskich wypadów. Z jednej strony aspekt turystyczny jest bardzo atrakcyjny, nowosolscy judocy zaliczają sporo wycieczek po górach, jednak nie aspekt turystyczny jest tutaj najbardziej istotny. Pierwsze wyjście judoków podczas obozu – do świątyni Wang w Karpaczu, to 16km urokliwej ale i wymagającej trasy, podczas której można serducho znacznie ożywić, szczególnie w drodze powrotnej. I o to w tego typu obozach głównie chodzi. Wypad na Śnieżkę to 20km marszu głównym szlakiem karkonoskim, równie pięknie co i niełatwo, zważywszy, że spora część obozowiczów to maluchy, ale są twardzi i nie jęczą. Są też i wycieczki na czeską stronę do Spindlerovego Mlyna, by poćwiczyć na trasie z ekspanderami i wykąpać się w Białej Łabie.
To tylko część z zaplanowanych „wycieczek”, ale nie tylko nimi żyją obozowicze „Olimpu”. Dzień zaczynają od biegu po pętli, która obudziłaby nawet chorych na śpiączkę. Potem jest śniadanie i zajęcia sportowe, z ekspanderami, na macie, w różnych ilościach i konstelacjach, a to wszystko kraszone pieszymi wędrówkami.
Wrócą z pewnością mocniejsi, naładowani energią, która przyda się w powakacyjnych startach. Ale też naładowani siłą gór, które mają za oknem na wyciągnięcie ręki. Nowosolanie do domu wracają 10 sierpnia.


Marek Grzelka