W czwartoligowych zmaganiach ostrą strzelaninę zafundowali sobie piłkarze Arki Nowa Sól. Odra na własnym boisku wygrała z Syreną Zbąszynek, Korona Kożuchów nadal nie może przełamać impasu porażek na wyjeździe
Arka Nowa Sól
– Łucznik Strzelce Krajeńskie 7:0 (2:0)
Bramki: Dębiczak 44’ i 52’, Zawojek 71’ i 73’, Polewski 6’, Tomczak 62’ Romaszko 87’
Arka; Sala – Smolin, Bitner, Lewandowski, Świercz, Polewski (58’ Miłek), Tomczak, Wilczyński (62’ Czerniawski), Czarzasty (68’ Zawojek), Dębiczak, Romański (68’ Romaszko)
W ciągu czterech dni i 180 rozegranych minut (puchar w Cigacicach, liga z Łucznikiem) nowosolanie strzelili 13 bramek. - Choć niektórzy zarzucają nam, że gramy tylko jednym napastnikiem, 13 goli zdobytych w dwóch meczach wyraźnie pokazuje, że nie mamy kłopotu – mówi trener Andrzej Sawicki. Ale pierwsza połowa sobotniego meczu kibiców nie porwała.
Zaczęło się wyśmienicie, w 6. minucie Polewski wykorzystał nieporozumienie obrońcy i bramkarza, wyłuskał piłkę i strzelił do pustej bramki. Dalsze minuty to sporo chaosu, Arka szukała szczęścia w strzałach z dystansu, ale działo się niewiele, mecz upodobnił się do zamulającej aury. Na 2:0 nowosolanie strzelili tuż przed przerwą, najpierw strzał Tomczaka sparował bramkarz, przy precyzyjnej dobitce Dębiczaka był już bezradny.
Po siedmiu minutach drugiej połowy było już 3:0, z rzutu rożnego dośrodkował Dębiczak, Siera tak interweniował, że wrzucił sobie piłkę do bramki. 10 minut później znów róg dla Arki, dośrodkowanie Dębiczaka, piłka spada tuż przed niepilnowanym Tomczakiem i ten bez problemu podwyższa wynik. Wiadomo było, że tego meczu już nie da się przegrać, rywal był już rozłożony na łopatki i przybity do murawy. W 68. minucie na boisku pojawił się Zawojek, który zaliczył typowe wejście smoka, w ciągu pięciu minut gry zdobył dwie bramki, najpierw wykończył prostopadłe podanie i sytuację sam na sam, w 73. minucie po dośrodkowaniu Lewandowskiego zamknął akcję na długim słupku i głową skierował piłkę do bramki. Wynik meczu w 87. minucie ustalił Romaszko po akcji prawą stroną i strzale po długim słupku.
W następnej kolejce nowosolanie pojadą do Witnicy.
Odra Bytom Odrzański
– Syrena Zbąszynek 2:0 (0:0)
Bramki: Winiarski 53’ (z karnego), Lewandowski 82’
Odra: Zacharewicz – Czerny, Giemza (ż), Sybis, Kmiećkowiak, Kaźmierski, Filbier (ż), Piotrowski, Konsewicz (Lewandowski), Winiarski, Węglarz (46’ Wróbel)
Skazywana na pożarcie Syrena postawiła Odrze trudne warunki. W pierwszej połowie sporo było walki, akcji bramkowych jak na lekarstwo, a o wyniku rozstrzygnęła druga połowa. W 53. minucie po faulu na Winiarskim w polu karnym sam poszkodowany zamienił jedenastkę na bramkę. Goście zaczęli szukać wyrównania, jednak w 74. minucie po brzydkim faulu na Kaźmierskim musieli grać w dziesiątkę i wizja choćby punktu uległa rozmyciu. W 82. minucie po rzucie rożnym wynik ustalił Lewandowski strzałem głową.
Odra następny mecz rozegra w Lubsku z Budowlanymi.
Marek Grzelka