Setki osób gościły na Zamku podczas tegorocznego „Święta bzów”. Szyki organizatorom trochę popsuła pogoda, ale i tak spokojnie można mówić o kolejnym sukcesie
Członkowie Fundacji Karolat, głównego organizatora „Święta bzów” uważają, że imprezę należy wykorzystać jako pomysł na promowanie miejscowości. - Dzisiaj miasta i gminy szukają oryginalnych pomysłów, które wyróżniłyby je na tle innych. Lokalne tradycje są dobrym narzędziem promocyjnym – mówił zapowiadając tę imprezę na łamach TK Marcin Kula, prezes Zarządu Fundacji Karolat.
Bez wątpienia ta impreza jest narzędziem promocyjnym, wystarczyło spojrzeć na fosę przed Zamkiem, gdzie parkowały samochody osób, które przyjechały zobaczyć co wydarzy się w Siedlisku. Co oczywiste, były rejestracje z powiatu nowosolskiego, z całego niemal województwa lubuskiego, ale także m. in. dolnośląskiego i wielkopolskiego. Można było dostrzec także sporo rejestracji niemieckich. Na 15.00, godzinę rozpoczęcia imprezy, do Zamku waliły tłumy.
- Na początku chciałbym podziękować Fundacji Karolat za przywrócenie tej pięknej tradycji, z której, mam nadzieję, niedługo Siedlisko zasłynie w najdalszych częściach Polski i oby również u naszych sąsiadów – mówił otwierając całą imprezę Jarosław Suski, przewodniczący rady powiatu nowosolskiego, z którym FK współpracuje przy organizacji „Święta bzów”.
Specjalny list na otwarcie wysłał także poseł na sejm Waldemar Sługocki, który nad imprezą objął patronat honorowy, a przed laty gościł już w Siedlisku z okazji bzowego święta. Tym razem ze względu na obowiązki rodzinne nie mógł przyjechać.
Galeria zdjęć - TUTAJ
- Kolejna edycja tej imprezy to dowód na jej ważną rolę w życiu społecznym oraz kulturalnym mieszkańców Siedliska i okolic – napisał poseł Sługocki.
Dla mieszkańców to bardzo ważne święto. - Nie można na nie nie przyjść, inicjatywa jest świetna – powtarzali ci, z którymi rozmawiałem. Wszyscy, którzy przekroczyli tego dnia bramę Zamku, nie mogli narzekać na brak atrakcji.
Jednak w tym roku organizatorom szyki nieco popsuła pogoda, choć z początku było dosyć ciepło, a nawet chwilami słonecznie. - Natura okazała się dla nas łaskawa, wczorajszy dzień nie napawał optymizmem, dzisiaj sprzyja nam aura, więc chciałbym życzyć wszystkim miłej zabawy – mówił otwierając imprezę J. Suski. Ale aura niestety przestała być łaskawa ok. 17.00, kiedy nad dziedzińcem przeszła niezła pompa i sporo ludzi opuściło Zamek. - Czuję niedosyt...– kręcił głową M. Kula. Zupełnie niepotrzebnie, bo w większości zakładany program imprezy i tak został zrealizowany. Atrakcyjny był jak zwykle Turniej o Miecz Fabiana, którego zwycięzcą został Paweł z Bolesławca herbu Syrokomla. W finale pokonał Łukasza z Tomisławia herbu Trzy Wilki.
Fundatorem miecza był obecny na Zamku Książę Volkmar Prinz von Schoenaich-Carolat, potomek przedwojennych właścicieli Siedliska.
Sobotnie święto lilaków poprzedziła organizacja dwóch konkursów z bzami w tle, których wyniki poznaliśmy podczas imprezy (czytaj w ramce poniżej – red).
Mimo deszczu i tego, że w ruch oprócz mieczy podczas ciekawych inscenizacji walk średniowiecznych poszły także parasolki, to i tak nie było takich, którzy mogliby narzekać na brak wrażeń. Oceniając na chłodno, dobę po imprezie, kiedy emocje już opadły, M. Kula jest zadowolony. - Przy rosnącym zainteresowaniu imprezą, każe nam to już dziś zastanowić się nad wykorzystaniem jej dla dobra gminy. Nie chcemy stać w tym samym miejscu, może rozszerzymy koncepcję...
Znając kreatywność członków Fundacji możemy być pewni, że kolejna edycja będzie jeszcze ciekawsza niż ta tegoroczna.
Mariusz Pojnar
Wyniki konkursu “Bzowo mi”
1 miejsce: Wanda Pietrzak – legenda o bzach w Siedlisku
2 miejsce: Krystyna Kuczyńska – bzowa biżuteria
3 miejsce: Urszula Boryna – obraz
Wyniki konkursu “Bez zapomnienia”
1 miejsce: Państwo Łabiak
2 miejsce Państwo Klemczak
3 miejsce pani Ula Dysiewicz
Święto Bzów współfinansowane było ze środków Unii Europejskiej w ramach Pomocy Technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013. Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.