600 zł grzywny za psy
Kobieta zostawiła trzy szczeniaki i dwa dorosłe psy bez jedzenia i wyjechała za granicę.
Mieszkańcy zaalarmowali funkcjonariuszy straży miejskiej w Nowym Miasteczku i dokarmiali zwierzęta. - Były sygnały, że te psy są agresywne i atakują ludzi. Sprawdziliśmy to i rzeczywiście, psy były pozostawione bez opieki a były agresywne, bo nie miały co jeść – opowiadał Marek Matczak, funkcjonariusz straży miejskiej w Nowym Miasteczku.
Strażnicy miejscy zgłosili sprawę burmistrzowi, który wydał decyzję o zabraniu psów z posesji. Powiadomiono też zielonogórską Straż Ochrony Zwierząt, która zaopiekowała się wygłodzonymi i wycieńczonymi czworonogami. - Jeden z nich ledwo trzymał się na nogach. Miał otwarte rany i wymagał natychmiastowej pomocy weterynaryjnej – mówi Igor, funkcjonariusz SOZ, który był na tamtej interwencji.
W sumie właścicielki psów nie było przez dwa miesiące. Kobieta zostanie obciążona kosztami utrzymania i leczenia psów. Trójkę szczeniaków od razu zabrano do schroniska. Straż Ochrony Zwierząt znalazła już dla nich nowy dom.
Kobieta przyznała się do wszystkiego i chce dobrowolne poddanie się karze. Zaproponowała 600 zł grzywny a prokurator przystał na jej propozycję. Ostatecznie o jej karze zdecyduje sąd.
(kk) (masa)