Przypomnijmy. Edmund Kotlarski, były wicestarosta nowosolski pozwał za pomówienie „studenta” - internautę, który kpił z jego wykształcenia. Prokuratura ustaliła, że pisał on z domowego komputera prezydenta Wadima Tyszkiewicza.
Forum aż huczy
W sierpniu 2006 roku na forum internetowym „Tygodnika Krąg” rozgorzała dyskusja o wykształceniu wicestarosty Edmunda Kotlarskiego z Samoobrony. Internauta „student” napisał wtedy o Kotlarskim, że ten na 4 lata urządził się wygodnie przy korycie. - Zero zadań, zero pracy, zero odpowiedzialności i pensja na poziomie prezydenta Nowej Soli. To co czytam o wyższym wykształceniu tego pana i starosty przyprawia mnie o mdłości. To obraza dla ludzi kończących studia i legitymujących się prawdziwym wypracowanym ciężką pracą wyższym wykształceniem. To kpina i kompromitacja pseudo wyższych uczelni (...) Hańba dla Nowej Soli, że tacy ludzie są wybierani do władz - pisał forumowicz.
Kotlarski poczuł się urażony i zgłosił sprawę na prokuraturę. Twierdzi, że wypowiedzi na forum były nieprawdziwe i obraźliwe. Śledczy uznali jednak, że nie ma podstaw do wszczęcia dochodzenia, ale Kotlarski może wnieść prywatny akt oskarżenia. Prokuratura pomogła mu namierzyć internautę i ustaliła, że sprzęt, z którego pisał „student” to domowy komputer Wadima Tyszkiewicza. Kotlarski żąda przeprosin i odszkodowania. Jego zdaniem przez wpisy na forum nie został radnym. - Tyszkiewicz musi być przykładnie ukarany. To nie jest zwykły chłopak z ulicy, tylko prezydent miasta – tłumaczył w mediach.
W. Tyszkiewicz od samego początku zaprzecza, że jest „studentem”. Zapewnia również, że wie, kto jest autorem wpisów na forum, ale na razie nie chce zdradzić kto – Udowodnię to w sądzie i wygram – zapowiada.
Tyszkiewicz kontratakuje
Po blisko czterech latach od wpisów sprawa trafiła wreszcie na wokandę. W piątek 19 marca odbyło się posiedzenie pojednawcze, na które nie wpuszczono dziennikarzy. Do ugody jednak nie doszło, choć Wadim Tyszkiewicz i Edmund Kotlarski byli otwarci na porozumienie. Każdy z nich inaczej jednak wyobrażał sobie ugodę.
Wadim Tyszkiewicz proponował: - Powiedziałem, że jeśli E. Kotlarski mnie przeprosi, to nie złożę pozwu wzajemnego - mówi prezydent.
Na to E. Kotlarski nie chciał przystać – Wyraziłem chęć pojednania, ale to prezydent Tyszkiewicz zarzucił mi wiele rzeczy i to on powinien mnie przeprosić – tłumaczy były wicestarosta.
To oznacza, że W. Tyszkiewicz pozwie do sądu swojego oponenta. Prezydent zapowiada, że będzie żądał 30 tys. zł na cele społeczne.
Obie strony mają teraz 7 dni na przedstawienie sądowi wniosków dowodowych.
Krzysztof Kołodziejczyk