246 - tyle kursów do izby wytrzeźwień w roku 2012 wykonali nasi policjanci, wożąc pijanych mieszkańców Nowej Soli oraz powiatu. 229 zł - to z kolei koszt pojedynczego noclegu w głogowskiej izbie
Od poprzedniego roku pijani z naszego terenu nie są już wożeni do izby wytrzeźwień w Raculi (gmina Zielona Góra), a do Głogowa. Ogółem w 2012 r. policjanci oraz funkcjonariusze straży miejskiej odwieźli do niej 190 osób, na łączną liczbę 246 zatrzymań. A w tym 38 bezdomnych z terenu naszego miasta oraz 47 mieszkańców powiatu.
Pełny koszt pobytu jednej osoby w izbie wynosi aż 323 zł. Natomiast dzięki temu, że tej udaje się choć od niewielkiej części swoich gości ściągnąć należne pieniądze, to na teoretycznym rachunku wystawionym naszemu miastu widnieje kwota mniejsza, bo 229 zł. Piszemy teoretycznym, ponieważ na początku roku miasto i głogowska izba podpisali umowę na 50 tys. zł i tyle też zostało zapłacone (teoretycznie powinno być nawet więcej, bo 56 tys.).
O zawiłościach korzystania z usług izby wytrzeźwień opowiada nam Władysław Ziemianek, przewodniczący Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w magistracie. - Choć do izby w Raculi wożono kilka razy częściej - od 600 do nawet ponad 700 kursów rocznie (jeden z rekordzistów sam nabił „rekord” 160 wizyt w dwanaście miesięcy), to gmina płaciła za to 10 tys. zł, a w latach 2010-11 dwa razy tyle - wspomina W. Ziemianek. W 2012 r. Racula zaproponowała diametralną zmianę warunków - 250 zł za jeden nocleg, dlatego miasto musiało poszukać oferty choć trochę tańszej i taką znalazło w Głogowie. Do rozwiązania pozostała wówczas jeszcze jedna kwestia: - Wcześniej to było tak, że policja woziła na izbę niemal wszystkich. Prościej było pojechać od razu do Raculi, niż do szpitala po lekarską opinię - czy pijany nadaje się do policyjnych Pomieszczeń dla Osób Zatrzymanych, czy jednak do izby. Dlatego teraz obie mundurowe służby zostały poproszone o to, by kierunek Głogów obierać jedynie w ostateczności, kiedy nietrzeźwy zagraża życiu swojemu lub innych oraz by starali się nie zabierać osób spoza miasta, ponieważ żadna inna gmina z naszego powiatu, poza miastem Nowa Sól, nie ma podpisanego porozumienia z izbą - wyjaśnia kulisy W. Ziemianek. Do PdOZ w celu wytrzeźwienia w minionym roku trafiło również niemało osób, bo aż 127.
- Warto by starostwo nowosolskie zaczęło myśleć o zorganizowaniu w przyszłości izby wytrzeźwień, ponieważ to w zasadzie jest zadanie skierowane do powiatów - komentuje na koniec pan Władysław.
Artur Lawrenc