Komisja Europejska przyjęła wieloletnią strategię rozwoju głównych sieci transportowych. Na mapie tras kolejowych, które pobiegną przez Polskę, nie uwzględniono w ogóle województwa lubuskiego. - Lekko mówiąc, to dla nas niepokojące - komentuje Wadim Tyszkiewicz
- Czy nowosolanie doczekają się budowy choć jednego tunelu pod wybranym przejazdem kolejowym biegnącym przez centrum miasta? Szlabany na Wojska Polskiego i 1 Maja idą w dół i tworzą się korki sięgające ulicy Kościuszki, a nawet Placu Wyzwolenia. Gdyby tak wyglądała codzienność Gorzowa Wielkopolskiego czy Zielonej Góry, to już zarezerwowano by odpowiednie środki, by pozbyć się tej dezorganizacji - takie komentarze z ust naszych Czytelników słyszeliśmy wielokrotnie.
W ostatnich tygodniach najważniejsi politycy Europy debatowali na temat m. in. tras kolejowych. Podjęte przez nich decyzje spowodują, że nie tylko Nowa Sól może przestać liczyć na poważne inwestycje kolejowe, ale właściwie całe lubuskie, łącznie ze wspomnianymi wyżej największymi miastami w województwie.
Decydenci z Unii Europejskiej uznali, że niespójną dziś strukturę dróg, linii kolejowych, portów lotniczych i kanałów Starego Kontynentu należy przekształcić w jednolitą sieć transportową tzw. TEN-T. - Nowa sieć bazowa umożliwi usunięcie wąskich gardeł, modernizację infrastruktury i usprawnienie transgranicznej działalności przewozowej na potrzeby pasażerów i przedsiębiorstw w całej UE. Przyczyni się ona do poprawy połączeń między różnymi rodzajami transportu oraz do realizacji unijnych celów związanych ze zmianą klimatu poprzez zmniejszenie emisji CO2 z sektora transportu - mówią na temat projektu zatytułowanego „Łącząc Europę” przedstawiciele Komisji Europejskiej.
- Transport ma zasadnicze znaczenie dla gospodarki UE, ale brakuje nam obecnie kluczowych połączeń. Europejskie koleje muszą korzystać z torów o siedmiu różnych szerokościach, a jedynie 20 głównych lotnisk i 35 głównych portów w Europie jest bezpośrednio połączonych z siecią kolejową. Bez odpowiednich połączeń Europa nie odnotuje wzrostu gospodarczego ani dobrej koniunktury - dodaje wiceprzewodniczący KE Siim Kallas.
TEN-T ma powstać w dwóch etapach: pierwszy do roku 2030 jako tzw. sieć bazowa oraz stanowiąca jej rozwinięcie sieć kompleksowa do roku 2050.
To co nas interesuje najbardziej, to tzw. kolejowy korytarz północ-południe, którego trasa biegnie przez: Szczecin, Poznań, Wrocław i Katowice. Odcinek z Wielkopolski na Śląsk omija nasze województwo bokiem.
- W tych realiach „Odrzanka” będzie tylko doraźnie „łatana”. Nie wyzbędzie się ciężkiego transportu pociągów towarowych, ale nie zyska rangi ekskluzywnej drogi kolejowej. Kiedy z Poznania do Wrocławia będzie można jechać z prędkością powyżej 160 km na godzinę, u nas prędkości nie przekroczą 120 km/godz. Zapowiadało się, że w Nowej Soli mogą powstać przejazdy podziemne czy wiadukty, ale przy takiej strategii Europy wszystko zostanie po staremu: pociągi będą jeździć wolno, piesi i kierowcy będą stać przed szlabanami, kolejowy bałagan będzie trwał. To niepokojące, że lubuskie jest w UE pomijane - komentuje prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz.
- Aktualny projekt sieci TEN-T został opracowany po konsultacjach na szczeblu krajowym, a następnie szczeblu europejskim i uwzględnia najważniejsze (z punktu widzenia Europejskiego Obszaru Gospodarczego) węzły transportowe - napisali w odpowiedzi na nasze pytania Monika Łukasik i Jakub Bornio z Punktu Informacyjnego UE we Wrocławiu.
Jeśli w ich bardzo ogólnych wyjaśnieniach znajduje się jakiekolwiek światełko dla „Odrzanki”, to można się go doszukiwać w informacji na temat wspomnianej wyżej sieci kompleksowej. - Nowa sieć bazowa TEN-T zostanie uzupełniona kompleksową siecią tras (dołączoną do sieci bazowej) na poziomie regionalnym i krajowym. Proces ten zostanie w znacznym stopniu sfinansowany przez państwa członkowskie, przy zapewnieniu możliwości wsparcia z funduszy transportowych i regionalnych UE, w tym z nowych innowacyjnych instrumentów finansowania. Celem jest zagwarantowanie, że stopniowo do 2050 r. czas potrzebny ogromnej większości europejskich obywateli i przedsiębiorców na dotarcie do sieci uzupełniającej wynosić będzie nie więcej niż 30 minut - piszą M. Łukasik i J. Bornio. Nie łudźmy się jednak, że „Odrzance” zostanie przypisana kategoria drogi w ramach sieci kompleksowej. Będzie to raczej element sieci uzupełniającej, którą będzie można dostać się do ważniejszych, a co za tym idzie nowocześniejszych tras.
Poproszeni o komentarz do sprawy przedstawiciele PKP nie chcą dziś mówić wprost o przyszłości lubuskiej kolei. Powołując się na krajowe plany modernizacji linii unikają odpowiedzi na pytania, takie jak, np. czy w kontekście Nowej Soli są jeszcze jakiekolwiek plany budowy choć jednego podziemnego przejazdu kolejowego? - Trudno mi się odnieść w kontekście „Odrzanki” do informacji o planach Komisji Europejskiej, ponieważ materiał ten skupia się tylko na jednym źródle europejskiego finansowania - projekcie „Łącząc Europę”. Linia kolejowa 273 jest europejskim korytarzem transportowym i jest traktowana, jako priorytetowa linia kolejowa przeznaczona do ruchu towarowego i pasażerskiego. W krajowym Wieloletnim Planie Inwestycji Kolejowych do jest wpis dotyczący jest wpis dotyczący „Modernizacji linii kolejowej nr 273 na odcinku Głogów – Zielona Góra – Rzepin – Dolna Odra”. Łączne wydatki, które zaplanowano do roku 2016, wynoszą ponad 610 mln zł. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w miarę otrzymywania środków na tę inwestycję organizują kolejne roboty rewitalizacyjne na tej linii, ogłaszając kolejne postępowania przetargowe - napisał do nas Maciej Dutkiewicz z zespołu prasowego PKP.
Artur Lawrenc