Dziś w południe odbyły się miejskie obchody 74. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.
Uroczystości tradycyjnie odbyły się przy pomniku Bohaterów II Wojny Światowej na Placu Powstańców Śląskich i Wielkopolskich. Uświetniły ją obecność pocztów sztandarowych. Pod pomnikiem wieńce złożyły delegacje kombatantów, władz powiatowych i miejskich, przedstawiciele placówek oświatowych oraz instytucji kulturalnych.
Jarosław Suski, przewodniczący rady powiatu, który wspominał wydarzenia sprzed 74 lat mówił, że rocznica wybuchu wojny jest okazją do przypomnienia i uczczenia bohaterów oraz ofiar tego najkrwawiej w dziejach ludzkości wydarzenia. - O świcie 1 września 1939 r. pierwsze bomby zrzucone przez niemieckie samoloty spadły na uśpione miasto. Mieszkańcy Wielunia stali się pierwszymi cywilnymi ofiarami nazistowskiej koncepcji wojny totalnej. Kolejne lata wojny i okupacji pokazały, że takich ofiar były miliony. W tym samym czasie na Westerplatte polscy żołnierze rozpoczęli nierówny bój w obronie ojczyzny napadniętej przez wojska niemieckie. Te dwa wydarzenia z początku wojny określają nasze postrzeganie tego wydarzenia - przypominał J. Suski.
Dodał, że dziś z jednej strony pamiętamy o niewinnych ofiarach okupacyjnego terroru, z drugiej jesteśmy dumni z postawy polskich żołnierzy walczących w kampanii wrześniowej. - Na zawsze w naszej historii zapisali się obrońcy Warszawy, Węgierskiej Górki, żołnierze walczący nad Bzurą, a także ich bohaterscy dowódcy. Pamiętajmy o wartościach, które wtedy bronili. Dla ówczesnych Polaków była ta niedawno odzyskana wolność. Za nią gotowi byli zapłacić najwyższą cenę – powiedział przewodniczący rady powiatu we wspominkowym wystąpieniu, któremu przysłuchiwało się kilkadziesiąt osób. - Dla światków i uczestników tamtych wydarzeń, czas apokalipsy spełnionej, jak nazwano w latach powojennych okres II Wojny Światowej, to wciąż żywe i bolesne wspomnienia. Zwracamy się dziś do nich z wyrazami szacunku i z pytaniem o to, jaką mądrość na przyszłość możemy wynieść z tak dramatycznego doświadczenia. Spośród wielu odpowiedzi na to pytanie podkreśliłbym, tę moim zdaniem najważniejszą: abyśmy pamiętali o prawdziwej historii, abyśmy ją poznawali. Bo tylko tak przedstawiona historia, w sposób prawdziwy, daje trwały podwaliny przyszłości – mówił J. Suski.
Odniósł się także do współczesnych mechanizmów demokracji i zasad politycznych, które mają nas chronić od podobnych kataklizmów.
- Współczesne społeczeństwa opierają się na zasadach wolności, równości i sprawiedliwości. I to przekonanie towarzyszy nam paradoksalnie nawet w przededniu grożącego nam kolejnego kataklizmu wojennego – powiedział J. Suski odnosząc się do ostatnich tragicznych wydarzeń w Syrii i grożącego światu konfliktu zbrojnego.
Mariusz Pojnar