Dodane

  • Kolejne osiedle w śródmieściu

    ns krag
    Kolejna miejska plomba zostanie zagospodarowana. Przy ul. Waryńskiego na dawnej gazowni powstanie osiedle mieszkaniowe z usługami na parterze.

 

Cztery screeny z portalu youtube pokazują fatalny stan torów Odrzanki w okolicach Niedoradza koło Nowej SoliW internecie pojawił się film, na którym widać, jak osoba idąca „Odrzanką” wyciąga mocowania torów. Dalej widzimy mostek kolejowy podparty betonowymi podkładami. Sprawa jest poważna.

„Odrzanka” to linia kolejowa Międzylesie – Wrocław – Zielona Góra – Kostrzyn – Szczecin. Dla województwa lubuskiego, a także dla powiatu nowosolskiego, ma strategiczne znaczenie. Jest niestety zaniedbana. Można powiedzieć, że nawet zdewastowana.

Obecny stan „Odrzanki” uniemożliwia właściwe wykorzystanie torów na tak ważnym szlaku kolejowym. To poważny problem. Niektórym fragmentom linii kolejowej grozi nawet wyłączenie z użytkowania. Trasa jest tak zdegradowana, że nawet kolejarze myśleli o zamknięciu kilku jej najgorszych odcinków. Potwierdza to amatorski film nagrany na trasie w okolicy Niedoradza. Osoba filmująca chodzi po torach i wyjmuje śruby, które powinny trzymać szyny na podkładach. Jak mocuje się szynę do drewnianego podkładu kolejowego? Na podkładzie mocuje się dwoma wkrętami kotwę (tzw. płytkę żebrową), w części tej kotwy zwanej żebrem mocuje się stopę, czyli spodnią część szyny za pomocą śruby. Tymczasem osoba bez problemów wyjmuje stare, zardzewiałe wkręty. Są miejsca, gdzie nawet nie ma śrub. Z pewnością zostały ukradzione przez złomiarzy. Trafiły dawno temu do punktów skupu złomu. Na filmie widać również mały mostek kolejowy, który wgląda jak prowizoryczna budowa. Został podparty betonowymi klocami, które prawdopodobnie są podkładami kolejowymi. I po tej prowizorycznej trasie pociągami jeżdżą każdego dnia setki osób. Patrząc na stan torów można przypuszczać, że na „Odrzance” może dojść do tragedii.

- Odcinek koło Niedoradza rzeczywiście nie jest w najlepszym stanie – przyznaje dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Zielonej Górze Mariusz Nowakowski. Dodaje, że autor filmu mógł chodzić właśnie po tym najgorszym odcinku trasy. - Jest tam wprowadzone ograniczenie prędkości dla pociągów – mówi dyrektor Nowakowski.

(pij)

 

Więcej czytaj we wtorkowym wydaniu Tygodnika Krąg.